poniedziałek, 24 października 2011

czwartek, 20 października 2011

Alaska

Kodiak Island



Homer

Homer

port w Homer



Togiak




Z cyklu: Uciekam z Polski- Alaska.
Najcudowniejsze miejsce mojego życia- fascynujący ludzie, surowe krajobrazy, ekstremalne przeżycia.  2 miesiące tam przewróciły wszystko w co wierzyłam do góry nogami. 2 miesiące tam spowodowały, że każdego dnia myślę kiedy tam wrócę. 2 miesiące tam spowodowały, że życie, które prowadzę tu wydaje mi się nudne, bezsensowne i uwięzione w szablonowym myśleniu ograniczonych ludzi ..
Są takie podróże, których nigdy nie zapomnisz, tacy ludzie, których wypowiedzi odciskają ci się w pamięci na zawsze, są takie miejsca, które swoim pięknem i prostotą zniewalają, są takie rzeczy, o których zrobienie nigdy byś siebie nie podejrzewał, są takie rozmowy, które otwierają ci oczy. Dla mnie Alaska właśnie taka była. W każdym calu, w każdej sekundzie.
Najbardziej jednak uderzyło mnie to, jacy tam są ludzie- jacy inni niż Polacy. Bezinteresowni, otwarci, uśmiechnięci, życzliwi, pomocni. Za darmo, z dobroci, po prostu. Nawet bezsensowne "how are you?' nabierało sensu. Jeśli wszyscy są dla wszystkich mili żyje się łatwiej, przyjemniej- nie to co w Polsce, każdy kogo mijasz na ulicy z miną jakby mu pół rodziny wybili, uśmiechniesz się do niego to pomyśli o tobie że dziwak/ zboczeniec ewentualnie że pijany. Na Alasce ludzie za okazaną pomoc oczekują jednego ( w zasadzie dwóch rzeczy)- uśmiechu i interesującej rozmowy. O wszystkim i o niczym.
7 miesięcy. tyle zostało do powrotu. 7 miesięcy czekam na te parę zaledwie tygodni. Tak, to jest chyba to w czym jako Polka jestem świetna- w umartwianiu się nad sobą :)
AMEN

Aperitif vel starter

Jesteśmy grupą znajomych z uczelni. Anna, Monika, Joanna, Krzysztof. Każda z postaci barwna, jedyna w swoim rodzaju, pełna głupich i niegłupich pomysłów. Każda czasem wesoła, czasem smutna, czasem poważna, czasem nie. Bywamy refleksyjni, a niekiedy mamy dosyć analizowania rzeczywistości. Czy jesteśmy normalnymi szarymi obywatelami? I tak i nie. Postanowiliśmy zatem tu wylewać nasze żale, śmiać się z ludzkiej głupoty i absurdalnego polskiego światka. Metoda do zakwestionowania, ale w każdej metodzie jest i reguła- naszą jest brak wstydu i zahamowań. Chodzi tylko o to, aby być sobą, nie przejmować się opinią innych, robić to, na co mamy ochotę i nie czuć przy tym zażenowania. Pieprzyć bą tą i sawuar wiwr.
AMEN