poniedziałek, 14 listopada 2011

Jaki pan taki kraN

 Coraz częściej wydaje mi się, że mądrości ludowe, przysłowia, porzekadła, powiedzenia - zwał jak zwał - to najtrafniejsze spostrzeżenia jakie ludzkość wymyśliła w swej ewolucji. Dziś zajmę się przysłowiem Jaki pan taki kram, bądź kran - jak kto woli. Można też użyć przysłowia: niedaleko pada jabłko od jabłoni, albo: jaki ojciec taki syn (choć te trzy przysłowia nie mają dokładnie takiego samego znaczenia, dla ułatwienia, wrzućmy wszystko do jednego wora:). 
Moda na upodabnianie się właściciela do swojego psa, bądź na odwrót jest niezwykle zabawna. Ostatnio mijałam starszego pana, szczupłego, niezbyt wysokiego, z ogromnym wąsem i brwiami, które były tak zarośnięte, że właściwie tworzyły jedną całość. Na smyczy prowadził swoją podobiznę, wręcz kopię - psa sznaucera. Gdyby właściciel potrafił szczekać tak jak jego pies, chyba nie odróżniłabym jednego od drugiego. Żałuję niezmiernie, że nie zrobiłam zdjęcia, ale w nagrodę wrzucam Wam grafikę z kranem:) Enjoy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz